KOZIELNO
Zbiornik Kozielno zlokalizowany jest na obszarze gmin Kamieniec Ząbkowicki i Paczków. Pojemność całkowita zbiornika wynosi 18,4 mln m3, a jego powierzchnia to 340ha. Zbiornik Kozielno powstał po przegrodzeniu Nysy Kłodzkiej ziemną zaporą o długości 1280m i 5,7m wysokości z betonowym jazem. Zalew w Kozielnie ma podobną głębokość i ukształtowanie dna jak Topola. Nad kozielno najlepiej dostać się z drogi 382. W pobliżu nieczynnej żwirowni trzeba zjechać na tzw. betonówkę. Po kilkudziesięciu metrach dojeżdżamy nad wodę i jest tam parking na którym możemy zostawić auto.
Zbiornik w sposób naturalny wkomponowano w dolinę Nysy Kłodzkiej. Znaczna i piękna powierzchnia lustra wody podnosi walory krajobrazowe tego regionu, a rodzący się nowy ekosystem wodny wzbogaca naturalne środowisko przyrodnicze. Dodatkowo utworzona tu wyspa, dając nowe siedlisko, sprzyja rozwojowi populacji ptactwa wodnego oraz stanowi miejsce odpoczynku ptaków przelotnych. Zbiornik wyposażono w nowoczesne przepławki dla ryb w formie wielokomorowego, kaskadowego przejścia oraz w kanalizację wodno – ściekową. Akwen Kozielno powstał poprzez zalanie wielu małych stawów i większych akwenów takich jak 30 hektarowa żwirownia, a żyjące wcześniej w tamtych zbiornikach ryby pływają w obecnym zbiorniku Kozielno. Zbiornik ma bardzo urozmaiconą strefę denną, a w szczególności dno jest żwirowe z ogromną ilością dołów, górek, zatopionych dróg i starych cyplów. Nie tylko ze względu na ukształtowanie dna zbiornik można nazwać atrakcyjnym, ale też, dlatego że obfituje w duże ilości zatopionych drzew, krzaków, które jak wiadomo są miejscami, w których lubią bywać karpie. Do Kozielna możliwy jest dojazd od strony północno - wschodniej, to jest drogi Paczków – Kamieniec Ząbkowicki. Cała tamtejsza linia brzegowa jest równa, korzystna do rozbicia namiotu na dłuższą zasiadkę, także ukształtowanie dna na całej długości linii brzegowej jest urozmaicone, ale na pewno nie obejdzie się bez echosondy, żeby znaleźć odpowiednie miejscówki.
Topola i Kozielno są corocznie zarybiane. Szczególnie są zarybiane karpiem. Od 2009 roku zarząd okręgu PZW Wałbrzych wprowadził kuriozalny przepis iż można zabierać tylko te złowione karpie, których długość mieści się w ustanowionych granicach. Górna granica wynosi 65 cm a dolna 30 cm. Tymczasem prawo państwowe mówi że karp nie ma wymiaru ochronnego ani okresu bo to gatunek sprowadzony. Nad brzegami Topoli i Kozielna karpiarzy jest bardzo wielu. Do nęcenia używają przeważnie kulek proteinowych o różnych smakach. Ostatnio bardzo dużo karpi pada na gotowane ziemniaki ale mało kto o tym wie.Rok 2007 nie okazał się dla nas rokiem, w którym łapało się tam dużo karpi, choć niektórzy twierdzili, że był to dobry sezon, natomiast rok 2006 był dla nas niesamowity. Najpierw z kolegą Krzyśkiem zaczęliśmy łowić od strony północno-wschodniej, znaleźliśmy zatopiony cypel szerokości 15 metrów idący w głąb zbiornika na około 120 metrów. Głębokość na cyplu wahała się pomiędzy 2 a 2,5 metra, schodząc po bokach do około 4,5 metra. Nastąpiło nęcenie i po około tygodniu wybraliśmy się wreszcie z wędkami, zasiadka w warunkach niezbyt korzystnych do brań karpi, ale mimo to w tę pierwszą noc złowiliśmy trzy karpie, 7 kg, 10kg i 12kg, (piszę po ile ważyły, żeby obalić teorię, którą napisano w Internecie, że złapanie karpia, na Kozielnie powyżej 7 kg to cud). Nam ten cud zdarzył się w pierwszą noc i to potrójnie. Na pewno prawdą jest to, że na Kozielnie najczęściej poławiane są karpie od 5 do 8 kg, przy czym złapaliśmy sporo powyżej tej wagi. Nasz największy karp złapany, na Kozielnie ważył 15,5 kg, ale widziałem złapanego na Kozielnie karpia pełnołuskiego ponad 17 kg.
W 2006 roku została utworzona droga dojazdowa na zbiornik od strony Paczków – Kamieniec, (droga taka legalna). Wtedy zaczęło zjeżdżać się tam wielu wędkarzy, ale raczej nie karpiarzy. Zmuszeni byliśmy zmienić miejsce, wybraliśmy stronę południową. Jest tam zakaz wjazdu, więc auto zostawialiśmy na terenie prywatnym. Tamta strona jest bardzo atrakcyjna, ale ciężka. Miejsce, w którym łowimy jest położone blisko krzaków, wyspy, starego koryta Nysy i wielu podwodnych zaczepów. Miejsce to w 2006 roku było niesamowicie łowne. W lipcu, gdy wiele się pisało, że są słabe brania w całym kraju, to my z kumplem złapaliśmy tam ponad 50 karpi, w tym wiele powyżej 7kg. Na Kozielnie w 90% brania są w nocy. Nie ma uniwersalnego zapachu kulki, ponieważ brania mieliśmy na przeróżne aromaty. Karpie jeszcze dość dobrze nie znają kulek i trzeba trochę poeksperymentować. Mimo wszystko najbardziej godne polecenia są miejsca, jak wspomniałem, od strony drogi Paczków – Kamieniec, gdyż na tamtej stronie na całej długości linii brzegowej dno jest obficie urozmaicone, bogate w podwodne górki, doły, zaczepy. Na Kozielnie głębokość kształtuje się średnio od 1,5 do kilkunastu metrów. Cóż mogę więcej dodać, Kozielno to trudna woda, aby tam łowić trzeba mieć ze sobą ponton, stukadełko do pomiaru głębokości, a jeśli to możliwe - echosondę. Miejsca, w których można łowić karpie znajdują się na całej długości linii brzegowej zbiornika. Na Kozielnie można wywozić zestawy, jest to nasza ulubiona metoda łowienia, gdyż umożliwia dokładne podanie przynęty oraz zlokalizowanie podwodnych górek, no i oczywiście odpowiednie zanęcenie łowiska. Są miejsca, gdzie spokojnie można łowić z rzutu i również można połapać, oczywiście trzeba poświęcić kilka godzin na wysondowanie dna, najczęściej szukamy górek, wypłyceń, spadów, zalanych konarów drzew oraz krzaków, dno jest naprawdę bardzo urozmaicone. Trzeba przyszykować się na zaczepy. Sam stosuję przypony strzałowe 35 Ib i długości ok. 15 m, natomiast żyłka główna minimum 0,35mm. Przypony końcowe, jakich używam to plecionka Kryston Supernova. Zaczynamy łowić pod koniec wiosny w płytszych miejscach zbiornika na 2-metrowej wodzie. Brania zaczynają się po około tygodniu nęcenia, chociaż jeśli znajdziemy dobrą miejscówkę brania są z marszu. Dodam jeszcze, że w odpowiednio zanęconym łowisku brania mieliśmy z zegarkiem na ręku o godzinie 2 i 4 w nocy oraz 7 rano, trwało to przez kilka upalnych miesięcy, gdzie większość karpiarzy wówczas nie miało, brań. W sumie, z Kozielna złowiliśmy kilkadziesiąt karpi od 5 do15kg, które z powrotem wróciły do wody. Na koniec dodam, że w tym roku znowu zaatakujemy Kozielno, bo uważam,że jest to jedna z najlepszych wód karpiowych.